Herb rodziny Ferrari - to nie jest to, co myślisz Wbrew temu, co możesz usłyszeć, nie ma czegoś takiego jak herb rodziny Ferrari lub herb dla nazwiska Ferrari. Herby są przyznawane osobom, a nie rodzinom, i mogą zgodnie z prawem być używane tylko przez nieprzerwanych potomków linii męskiej osoby, której herb został pierwotnie
Nowiny24 z kraju, efilmy TV – ulub BESTCOM i ustaw jako stronę startową.
Fragment jednego z odcinków popularnej na Discovery Channel serii pt. "Jak to jest zrobione" przedstawiającej kulisy powstawania przedmiotów z którymi spotyk
Program TV Stacje Magazyn serial dokumentalny USA 2013, 30 min Gospodarze cyklu zabierają widzów na wycieczkę do fascynującego świata motoryzacji. Dzięki ich wiedzy dowiemy się, w jaki sposób powstały samochody, o których marzy wielu kierowców. W każdym odcinku odwiedzimy miejsce narodzin tych wyjątkowych aut, a także przyjrzymy się pracom potrzebnym do ich powstania. Brak powtórek w najbliższym czasie Co myślisz o tym artykule? Skomentuj! Komentujcie na Facebooku i Twitterze. Wasze zdanie jest dla nas bardzo ważne, dlatego czekamy również na Wasze listy. Już wiele razy nas zainspirowały. Najciekawsze zamieścimy w serwisie. Znajdziecie je tutaj.
Jak to jest zrobione - samochody marzeń (18) - opis, recenzje, zdjęcia, zwiastuny i terminy emisji w TV. Gospodarze cyklu zabierają widzów na wycieczkę do fascynującego świata motoryzacji. Pokazują, w jaki sposób powstały wymarzone samochody.
Podobno miłośnicy motoryzacji dzielą się na trzy grupy - wielbicieli Porsche, Lamborghini i Ferrari. Dzisiaj przyjrzyjmy się, czym zachwycają się ci ostatni.#1. Dlaczego pierwszym kolorem, jaki najbardziej kojarzy się z Ferrari, jest czerwony? Nie, wcale nie dlatego, że lakier ten dodaje 20 KM, a czerwone samochody zawsze są szybsze. Nie była to również decyzja zarządu firmy. Kolor czerwony Międzynarodowa Federacja Samochodowa odgórnie narzuciła wszystkim włoskim pojazdom występującym w pierwszych latach wyścigów samochodowych. I tak już zostało. Do tego stopnia, że aż 45% wszystkich sprzedawanych Ferrari jest właśnie w kolorze Rosso.#2. Jak to jest zrobione?: Cookware/Ferrari Engines/Water Heaters How It's Made (2009) sci-fi, dokumentalny | Kanada. Więcej o serialu. Gdzie można obejrzeć

Przed wami najgorsza replika Ferrari Enzo, jaka istnieje. Panowie z kanału Car Bros odnaleźli ją jakiś czas temu w krzakach i uruchomili, a nawet odwiedzili nią bardzo prestiżowy zlot aut. Nam udało się znaleźć w Polsce coś jeszcze gorszego. Dzisiaj piątek, więc tradycyjnie pora na wpis o czymś zupełnie niepoważnym. Jay Leno jest znany z miłości do aut dziwnych i nietypowych, dlatego zdecydował się pokazać w swoim klipie coś naprawdę strasznego. To replika Ferrari Enzo zbudowana na bazie Pontiaca Fiero, w której nic nie jest zrobione dobrze. Panowie z Car Bros odnaleźli ją w krzakach i uznali, że jest wystarczająco śmieszna, by używać jej do trollowania wszędzie gdzie się da. Dlatego kupili to brzydactwo i uruchomili po około 10-letnim postoju. To był dopiero początek tej historii. Ogólnie Pontiaki Fiero nie mają lekkiego życia. Wszyscy uważają je za idealną bazę do zbudowania czegokolwiek. Problem w tym, że nie chodzi tu o ładne projekty, tylko głównie beznadziejne repliki Ferrari. Niektóre jako tako przypominają oryginalny samochód, inne są po prostu straszne. Samochód Car Bros zdecydowanie należy do tej drugiej grupy. Zasadniczo żaden element poza znaczkiem nie przypomina prawdziwego Ferrari Enzo, ta replika nie zachowuje proporcji nawet w śladowym stopniu. Mam wrażenie, że w oczach właściciela, Michaela Coyne’a to jej największa zaleta. Paskudna replika Ferrari Enzo na prestiżowym zlocie właścicieli superaut. W ramach żartów pan Coyne wysłał zgłoszenie na super prestiżowy zlot w The Quail. To taka impreza dla właścicieli superaut z selekcją. Organizatorzy decydują po zdjęciach i informacjach o aucie czy dostaniesz zaproszenie. Jak się okazało, tym razem chyba nie sprawdzili zdjęć. Pan Coyne wjechał na zlot swoim Ferrari Enzo z 2003 r. Z drugiej strony należy docenić organizatorów za odrobinę poczucia humoru – nie zawrócili go na wjeździe, tylko wpuścili i znaleźli idealne miejsce dla Fiero tuż obok toalet. Jak widać właściciele superaut też czasem lubią kloaczany humor. Czerwone brzydactwo rozbawiło też Jay’a Leno. Podczas przejażdżki stwierdził nawet, że to nie jest tragiczne auto, choć nie przeszło mu przez gardło słowo „dobre”. Pan Coyne próbował sprzedać Leno wspaniałą replyczkę, ale niestety kolekcjoner nie dał się przekonać. Zażartował, że trzeba być psychicznie chorym by wsiąść do tego wozu – oczywiście mówił to siedząc za kierownicą. Spokojnie, Polska nie jest gorsza pod kątem bardzo złych udawanych superaut. W naszym kraju istnieje jeszcze bardziej niezwykła replika superauta. To pojazd o nazwie Concept, który… trudno go w ogóle skomentować bez narażania się na pozew. To trzeba po prostu zobaczyć. Gdybyście mieli nadmierne pokłady fantazji i jakimś cudem chcieli go kupić, to jest wystawiony za 95 tys. zł. I cyk, jedziemy polansować się w programie u polskiego Jaya Leno. Tylko kto jest polskim Jayem Leno? Zrzut ekranu z ogłoszenia od pana Tadeusza. Chętnie byśmy zaprezentowali to auto całkiem nieironicznie, ale trochę się boimy.

Jak to jest zrobione?, odc. 1/26 How It's Made 10. serial dokumentalny Kanada 2007, 25 min W tym odcinku poznajemy kulisy procesu produkcji kolejnych przedmiotów z naszego codziennego życia: magnesów, gotowanej szynki, posrebrzanych czajników do herbaty i manekinów do testów samochodowych.

Program TV Stacje Magazyn serial dokumentalny USA 2015, 30 min Gospodarze cyklu zabierają widzów na wycieczkę do fascynującego świata motoryzacji. Dzięki ich wiedzy dowiemy się, w jaki sposób powstały samochody, o których marzy wielu kierowców. W każdym odcinku odwiedzimy miejsce narodzin tych wyjątkowych aut, a także przyjrzymy się pracom potrzebnym do ich powstania. Brak powtórek w najbliższym czasie Co myślisz o tym artykule? Skomentuj! Komentujcie na Facebooku i Twitterze. Wasze zdanie jest dla nas bardzo ważne, dlatego czekamy również na Wasze listy. Już wiele razy nas zainspirowały. Najciekawsze zamieścimy w serwisie. Znajdziecie je tutaj.

\n \n \njak to jest zrobione ferrari
13 wrz 21 13:52. Spojler lub spoiler w motoryzacji to specjalne, dodatkowe owiewki, często też nazywane są skrzydłami nadwozia pojazdu drogowego. Głównym celem montażu spoilera w samochodzie jest poprawienie jego możliwości aerodynamicznych oraz zmniejszenie oporu i zwiększenie nacisku kół samochodowych na jezdnię. Foto: Auto Świat.
Ferrari 488 Spider o numerze rejestracyjnym P1 FFF1 skradziono 2 sierpnia w Mielnie z parkingu jednego z ośrodków wypoczynkowych. Samochód wyróżniał jaskrawy zielony lakier karoserii i zielone wnętrze. Spektakularne auto stajni z Maranello – na co dzień widywane w Poznaniu – jest szacowane na 1-1,5 mln zł. Policja o kradzieży została poinformowana kilka godzin po tym, jak pracownicy ośrodka zauważyli brak samochodu. – Policjanci natychmiast zabezpieczyli wszystkie możliwe monitoringi, które przeglądali, aby ustalić kierunek, w którym złodziej odjechał skradzionym Ferrari. Z uwagi na fakt, że pojazd był bardzo charakterystyczny ustalili, że przemieszczał się on w kierunku Trójmiasta a potem Warmii i Mazur. Finalnie, z zapisów kamer wynika, że skradzione Ferrari opuściło Polskę. Należy podkreślić, że do poczynionych ustaleń przyczyniła się też aktywna postawa pokrzywdzonego, internautów, świadków oraz mediów, których spostrzeżenia i informacje były niezwłocznie weryfikowane – informuje policja z Koszalina. Ferrari 488 Spider / Facebook Policja wytypowała osoby, które mały związek z kradzieżą tego unikatowego włoskiego auta. W połowie sierpnia równoległe akcje zatrzymania zostały przeprowadzone na terenie województwa zachodniopomorskiego, pomorskiego i mazowieckiego. Jednego dnia kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 35 i 29 lat oraz 20-letnią kobietę. To mieszkańcy województwa mazowieckiego i warmińsko- mazurskiego, wcześniej karani za dokonywanie przestępstw. Policja / Policja – Z uwagi na wcześniejsze ustalenia koszalińskich kryminalnych zatrzymanie jednego z mężczyzn realizowali policjanci Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Szczecinie. W zajmowanych przez nich pomieszczeniach, jak również w samochodach, którymi się poruszali, policjanci ujawnili narkotyki, gotówkę oraz sprzęt służący do kradzieży pojazdów. Zatrzymane osoby przewieziono do Koszalina – relacjonują mundurowi. Policja / Policja Sąd na wniosek prokuratora rejonowego w Koszalinie zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla trójki zatrzymanych. Usłyszeli już zarzuty i grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. – W sprawie podejmowane są dalsze czynności zmierzające przede wszystkim do odzyskania skradzionego pojazdu. W sprawę zaangażowane jest Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji KGP – skwitowała koszalińska policja. Policja / Policja Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję
Powinni zrobić odcinek o tym jak robią - Jak to jest zrobione. Wtedy moja ciekawość zostanie zaspokojona. 9 choleryk. choleryk. 30.12.2013, 17:19:24. 40
Problem: * Twoje imię: Twój email: Produkcja i montaż silnika 12kylindroy-symbol Ferrari, od początku do odpowiedź Jak to Rolls-Royce montuje silniki samolotów H Rolls-Royce produkuje silniki dla najbardziej znanych samolotów pasażerskich. Silnik jest zamontowany może być stosowany w Airbus A330, Airbusa A340, Airbusa A350, Airbusa A380, Boeing 777, και Boeing miniaturowych 18kylindroy silnika Dla fanów inżynierii i nie tylko, Jest to proces montażu mały silnik 18kylindroy (W18) Przeprowadzka ze sprężonym powietrzem. Składa się z 469 sztuk ręcznie i całkowita budowa trwała 1850 ceramika Od początku do…. koniec, garncarz pokazuje nam skomplikowany proces tworzenia kolorowej glinianej budowy repliki Bugatti Chiron Grupa młodych ludzi z Wietnamu, spędziłem 365 dni budując ręcznie robioną Bugatti Chiron z prostych materiałów. Części mechaniczne są w pełni sprawne, a samochód jest napędzany starym czterocylindrowym silnikiem Toyoty z gaźnikiem. Drewniany model Ferrari SF90 Spider Stolarz z kanału Woodworking Art wykonuje model Ferrari SF90 Spider z śmigła Mężczyzna stoi na śmigle helikoptera, i obraca się podczas uruchamiania silnika. To imponująca animacja 3d autorstwa MBG CORE (od początku do końca widzimy grafikę komputerową), co zostało zrobione przy pomocy kombinezonu Rokoko do wykrywania ruchu klapki Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak zrobić plastikową klapkę, to jest 488 z ulepszonym silnikiem Dwóch młodych ludzi z Wietnamu (NAJBARDZIEJ TV) Zbudowali własne Ferrari 488 przy użyciu włókna szklanego, metal i drewno jako podstawowe materiały. W miejsce silnika postawili silnik benzynowy, który był używany jako pompa do tworzenia łańcuchów Montaż narzędzia służącego do łatwej budowy rzeczywistości rozszerzonej w konstrukcji Su-57 Pracownicy w fabryce Suchoj w Rosji, używaj specjalnych okularów rzeczywistości rozszerzonej na linii montażowej buduje prowizoryczny samolot elektryczny Inżynier Peter Sripol sam zaprojektował i zbudował samolot elektryczny. Ponieważ nie ma bardzo mocnego silnika, postaraj się, aby był jak najlżejszy, używając styropianu do piór (z metalową ramą). Kadłub jest bardzo wąski, więc nogi pilota są z niego wyjęte. Dwa pedały obsługują ster ogonowy. Składanie modelu Grumman F6F Hellcat w ruchu poklatkowym Tom nakręcił bardzo fajny film przedstawiający budowę modelu samolotu Grumman F6F Hellcat (1942) skala 1/24 w animacji modelu F-14 Tomcat samolotów w skali 1/48 Modelarz Dusan Lekic pokazuje montaż etapy modelu F-14 Tomcat samolotu, zestaw z firmy TAMIYA skali 1/ silnika z W12 Bentley Ujęcia procesu montaż 12kylindrou silnika, Bentley w fabryce w zrobić udaną reklamę Całkiem zabawna reklama z nieprzewidywalny koniec materaca i poduszki firmy Tempur-Pedic. Używamy plików cookies do zapewnienia, że dajemy ci najlepsze doświadczenia na naszej stronie internetowej. Jeśli w dalszym ciągu korzystać z tej strony zakładamy, że zgadzasz się z naszą Polityką Prywatności, w tym Polityka dotycząca plików sięPolityka prywatności
Skrzypce instrument strunowy z grupy smyczkowych. Skrzypce są jednym z najmniejszych instrumentów z tej grupy, zarazem charakteryzują się najwyższym strojem. Budowa] Budowa skrzypiec: – podbródek; – strunociąg (strunnik); – podstawek (mostek); podstrunnica (gryf); – talia (wcięcie); – żyłka (ornament); – boczek; – guzik
Program TV Stacje Magazyn serial dokumentalny Kanada 2009 Autorzy programu odwiedzają fabryki i zakłady produkcyjne, by przyjrzeć się procesowi powstawania przedmiotów, jakie otaczają człowieka na co dzień. Udowadniają, że z pozornie zwykłymi i prozaicznymi rzeczami często związane są interesujące historie. Brak powtórek w najbliższym czasie Co myślisz o tym artykule? Skomentuj! Komentujcie na Facebooku i Twitterze. Wasze zdanie jest dla nas bardzo ważne, dlatego czekamy również na Wasze listy. Już wiele razy nas zainspirowały. Najciekawsze zamieścimy w serwisie. Znajdziecie je tutaj.
Krok 3: Prasa zgrzewająca. Każda strona skarpety zostaje nadrukowana osobno. Odpowiednie ułożenie wydruku jest kluczem. Nasi koledzy dbają o to, by przypadkiem Twój nadruk nie nachodził na czarne elementy skarpety. Rozgrzana prasa dociska wydruk przez kilkanaście sekund, a materiał absorbuje nasz specjalny tusz.
Samochody Ferrari mogą różnym osobom kojarzyć się z odmiennymi rzeczami, ale pewien zestaw wyróżników jest jak sądzę uniwersalny dla tej marki. Ferrari = luksus, szybkość, piękny i przyciągający wzrok design. Jednak nie wszystkie modele z rumakiem na masce w przeszłości budowały wyobrażenie Ferrari jako marki, która jest esencją motoryzacyjnego stylu. Część z nich zdecydowanie Włochom się pod kątem designerskim nie udało. Przyjrzyjmy się pięciu przykładom. 1. Ferrari F50 (1995) Listę zacznę od jednego z najbardziej kontrowersyjnych stylistycznie modeli włoskiego producenta, czyli F50. Samochód ten przez wielu uznawany jest za najbrzydsze Ferrari, jakie kiedykolwiek opuściło fabrykę w Maranello. Przerysowany, przekombinowany, „kaczka” – takie określenia można spotkać chociażby wpisując sobie nazwę modelu w Google. Jednocześnie można spotkać też głosy broniące F50 i mówiące, że nagonka na niego była po prostu niesprawiedliwa. Wydaje mi się, że prawda w tym przypadku leży gdzieś po środku i winą za złą sławę F50 można obarczyć jego poprzednika, czyli F40. F40 było bowiem modelem absolutnie pięknym. Prostym stylistycznie, ale zarazem tak wyrazistym i dopieszczonym w swojej spójnej formie, że do dzisiaj niejeden fan motoryzacji mógłby dać się pokroić, aby móc spotkać to cudo na żywo. Tworząc F50 ludzie z Ferrari wzięli ideał i musieli coś z nim zrobić. Dlatego dodali mu więcej przetłoczeń i dziwnych zwiewnych kształtów, czyniąc go w pewnym sensie karykaturą. Gdyby F40 nigdy nie powstało, F50 pewnie byłoby postrzegane jako nie najładniejsze, ale wciąż niezłe Ferrari. Ale powstało… 2. Ferrari 575 Zagato GTZ (2006) Yoshiyuki Hayashi jest sławnym, japońskim kolekcjonerem samochodów. Jego sława wynika nie tylko z faktu, że wozi się on najbardziej ekskluzywnymi pojazdami, jakie zna świat – ale też z tego, że lubi on nadawać im unikalny styl. Tak było chociażby z Ferrari 575M, które dla Yoshiyukiego było zdecydowanie zbyt proste. Aby coś z tym zrobić, poprosił on firmę Zagato, aby wzięła jego furę do siebie na warsztat i stworzyła dla niej nowe nadwozie. Najlepiej takie, które nawiązywałoby do klasycznego Ferrari 250 GTZ Berlinetta. Efekt był…specyficzny. Jeśli ekscentryczny kolekcjoner chciał zwiększyć swój rozgłos – przerobionym 575 Zagato GTZ na pewno to zrobił, ponieważ jego nazwisko przez wiele lat będzie przytaczane w tego typu zestawieniach. Niestety dla niego, będą to rankingi najbrzydszych Ferrari, ponieważ modyfikacja Zagato jest po prostu dziwna. 3. Ferrari 208/308 GT4 (1973) Najbardziej znaną firmą, która odpowiada za stylizację Ferrari jest bez wątpienia Pininfarina. W dawnych latach jednak również Bertone dłubał przy samochodach tej marki i raz udało mu się nawet przekonać decydentów Ferrari o tym, aby wprowadzić jego dzieło do produkcji. Tak powstały modele 208/308 GT4 z lat 70-tych. Auta w sumie nie aż tak brzydkie, ale totalnie bezpłciowe. Z nadętą linią boczną, zbyt zbliżonymi do siebie przodem i tyłem. A Bertone przecież z choinki się nie urwał w kwestii designu, ponieważ to on odpowiadał za będące obecnie legendą Lamborghini Countach czy Miura – które powstały w zbliżonym czasie co 208/308. 4. Ferrari 400 (1976) W latach 70-tych nie tylko modele 208/308 GT4, delikatnie mówiąc, nie przyczyniły się do wzniesienia Ferrari na szczyty najładniejszych samochodów tego okresu. Winny był również model 400, który… jak dla mnie po prostu nie wygląda jak Ferrari. Gdyby odkleić mu charakterystyczne znaczki, zdjąć również wyróżniające się felgi i zastąpić je np. elementami z Pontiaca czy innej typowo amerykańskiej marki – mało osób połapałoby się pewnie, że coś tu nie gra. A przecież w Ferrari nie o to chodzi. 5. Ferrari 308 GT4 Rainbow (1976) Zestawienie przykładów najbrzydszych Ferrari zamknie obecny drugi raz na liście Bertone – tym razem jednak z modelem, który nigdy nie wszedł do seryjnej produkcji, a był jedynie konceptem. Na całe szczęście, ponieważ Ferrari 308 GT4 Rainbow nie jest po prostu bezpłciowe. Ono jest po prostu straszne i lepiej na tym zakończę mój opis. Wychodząc z założenia, że „zdjęcie wyraża więcej niż 1000 słów”.
staram sie i robie filmy jak najczęściej jerzeli beędziesz tak miły daj like lub suba gdy muj kanał sie rozrosnie bende grał w gry jak minecraft_world of tan
Prowadzona przez Bogdana Pietrzaka rodzinna firma Grupa Pietrzak ma sieć salonów samochodowych w woj. śląskim. Wywodzi się z Katowic, gdzie jeszcze ojciec Bogdana Pietrzaka miał blacharnię i lakiernię. Pietrzakowie byli najpierw dealerami Renault, a obecnie mają w swoim portfolio takie marki jak Dacia, Peugeot, ale również Ferrari, Maserati, Alpine, a ostatnio - supersportowe auta marki Koenigsegg. O biznesie w pandemicznym roku, ale również o nowych wyzwaniach i o rodzinie, w tym dwóch synach, z którymi prowadzi firmę rozmawiamy z Bogdanem Pietrzakiem. Rozmowa z Bogdanem Pietrzakiem, twórcą i współwłaścicielem Grupy Pietrzak, prowadzącej sieć salonów teraz w Bytomiu w, zakładzie, który nazywa się Nadwozia TIM. Co to jest za zakład? Skąd Grupa Pietrzak wzięła się w tym zakładzie?Poprzedni właściciele byli jedną z wiodących ówcześnie firm, a która z nami współpracowała w dziedzinie zabudowy samochodów dostawczych. My dostarczaliśmy samochody w formie kabin z samym podwoziem – a oni wyposażali je w zabudowy, np. do przewozu lekarstw, mięsa, izotermy, czyli chłodnie oraz w skrzynie z plandeką. W pewnym momencie połowa zleceń dla tego zakładu pochodziła od byliście wiodącym klientem?Tak, były to głównie samochody Renault. Później jeszcze dołączyły samochody Peugeot. Gdy dotychczasowi właściciele stwierdzili, że nie chcą już prowadzić firmy – odkupiliśmy ich udziały. W tej chwili Grupa Pietrzak jest stuprocentowym udziałowcem Nadwozi TIM. Teraz ten zakład małymi krokami doprowadzamy do lepszej formy, remontujemy. Planujemy remont zewnętrzny hali i jej rozbudowę ponieważ mamy coraz więcej zleceń, w tym od innych marek samochodowych. Oprócz tego w tym zakładzie będziemy produkować magazyny na wynajem. Na kilku działkach, których jesteśmy właścicielami na Śląsku, będziemy uruchamiać wynajem powierzchni magazynowych. Takie magazynki mogą służyć mieszkańcom osiedli - ludzie mają sporo sprzętu różnego rodzaju, od walizek po narty i rowery, i w takich małych magazynach mogą je przechowywać. Na Zachodzie coś takiego funkcjonuje z powodzeniem. Pierwsze takie magazynki do wynajęcia stoją już przy naszym zakładzie w gdzie będą kolejne?Przygotowujemy już następną taką inwestycję między Katowicami a Sosnowcem, przy samej al. Roździeńskiego i Brynicy. Robimy tam teraz infrastrukturę – sieć alejek i parkingi, portiernię, która była kiedyś budynkiem dróżnika w sumie nowa gałąź w biznesie Grupy Pietrzak. Skąd pomysł na takie magazynki?Zauważyłem podobne miejsca podróżując po Stanach Zjednoczonych. W telewizji zresztą jest popularny program „Wojny magazynowe”, opowiadający o amerykańskich magazynach. W Polsce, jak sądzę, to też będzie się rozwijało. Osiedli bez piwnic czy bez komórek jest coraz więcej. Ludzie kupują niewielkie metraże mieszkań więc potrzebuję miejsc do przechowywania swoich do firmy Nadwozia TIM. Co by się stało z tym zakładem, gdybyście go nie przejęli? Czy zostałby zamknięty?Trudno mi powiedzieć, sytuacja nie wyglądała wtedy najlepiej finansowo. Konkurencja na tym rynku była i jest spora. Wiem, że poprzedni właściciele walczyli na tym rynku i trudno mi powiedzieć, czy finalnie by sobie poradzili, czy już nie. Padła nasza propozycja, ponieważ my wręcz się ze sobą przyjaźniliśmy. Zdecydowaliśmy się na kupno bytomskiej firmy, bo dawała ona nam ten komfort, że nie musieliśmy długo czekać, aż zewnętrzna firma zrobi zabudowy na nasze zlecenie. Teraz tworzymy je sami, szybko i sprawnie. Dzisiaj, po dłuższym czasie restrukturyzacji, wyprowadziliśmy tę firmę na prostą. Mamy mnóstwo zamówień na zabudowy. W tej chwili już jest powoli czas, żeby inwestować w nią bardziej. Koenigsegg zajechał do Polski, konkretnie na Śląsk. W Katowi... Czy zakład w Bytomiu miał być od początku poligonem doświadczalnym w biznesie dla pana najmłodszego syna, Piotra?Gdy zapadła decyzja, że wchodzimy w ten interes, zaczęliśmy się rozglądać, kto mógłby go poprowadzić. Różne pomysły były, ale w końcu młodszy syn, który kończył właśnie ekonomię w Katowicach, tak jak zresztą jego starszy brat, stwierdził, że może on by się tym zajął. Przy pomocy moich doświadczonych ludzi w branży samochodowej, pod ich okiem, wchodził w ten interes. To była dla niego potężna lekcja nauki biznesu w praktyce, zupełnie inna od tej, jaką serwuje się na naszych uniwersytetach. Przez rok intensywnie wdrażał się w ten biznes. Dzisiaj można powiedzieć, że ma to już opanowane. Aktualnie kieruje tym biznesem, ale jednocześnie rozgląda się za czymś jeszcze, bo ma nowe pomysły, tak jak te młodszy syn jest szefem odłamu magazynowego państwa firmy?Tak, on jest szefem tego pomysłu (śmiech) - produkcji i wypożyczania magazynów – takich kontenerków z roletą. W przyszłości jest pomysł na to, że jeżeli będziemy mieli obłożenie już na własnych terenach, to będzie można to zewnętrznie sprzedawać klientom. To jest tak pomysłowo zrobione, że taki kontenerek może być spakowany w paczkę i wysłany. Złożenie go zajmuje może dwie godziny. Mamy już pierwszych zainteresowanych kupnem naszych lat ma pana młodszy syn?W tym roku 25. Jak tutaj zaczynał u mnie w firmie, miał 22 lata. Starszy syn, Jakub, ma 34 rzeczywiście rzucił go pan na głęboką wodę. Pamięta pan, jak sam miał 22 lata? Zajmował się pan wtedy już biznesem?Gdy miałem 19 lat, zacząłem już współpracować z ojcem. On miał bardzo znany w Katowicach warsztat blacharsko-lakierniczy na ulicy Dobrego Urobku na Załęskiej Hałdzie. Zaczynałem u ojca jako uczeń, najpierw w blacharni, później w lakierni, kończąc na papierach mistrzowskich w obu w tych działach. Po pewnym czasie zacząłem się rozglądać za tym, żeby poszerzyć naszą działalność o handel. Mając 28 lat stałem się najmłodszym koncesjonerem sieci Renault w Polsce. Połączyliśmy salon i serwis samochodowy wraz z blacharnią i lakiernią. W ten sposób chyba jako jedni z pierwszych w Polsce mieliśmy stuprocentowy kompleks samochodowy. Wtedy nieliczne firmy w kraju mogły się czymś takim przeoczTak wyglądają najgroźniejsi przestępcy w Polsce. Zobacz zdjęciaTak mieszka Justyna Żyła. Zobaczcie zdjęcia posiadłości za milion złotych! Pogrzeb Karola Kani w Piasku: "Żegnaj dobry, wspaniały Człowieku"Myśli pan, że pana synom jest łatwiej teraz w biznesie?Trudno powiedzieć. Moi synowie pewnie powiedzą, że tuż po czasach komuny było łatwiej, ale oni nie widzieli jak wszystko działało i się budowało. No więc ja twierdzę, że to, co wtedy się działo jest nie do opisania. Było trudno, aczkolwiek jak się już człowiek rzeczywiście zawziął mocno i zainwestował w działania całą swoją energię to było w miarę łatwo, bo konkurencja nie była taka duża. Każde czasy cechują się czymś innym. Teraz też nie jest łatwo wystartować. Z drugiej strony moi synowie na pewno mają łatwiej niż ja, bo mogą zacząć z zupełnie innego pułapu. Jak startowałem, to był start na pograniczu życia i plajty. Jakby coś się tylko delikatnie nie powiodło, to byłby mój biznesowy koniec. Nawet mój ojciec, który miał przecież blacharnię i lakiernię, przy tej skali, w jakiej my rozwijaliśmy sprzedaż samochodów, nie byłby w stanie mi pomóc. Pamiętam, że pierwszy rok to było mnóstwo nieprzespanych nocy z powodu lęków i stresu. Dzisiaj są takie czasy, że konkurencja jest o wiele większa. Kapitały, które w tej chwili w Polsce są w obrocie powodują, że jak już ma się ciekawy pomysł, to nie można tracić czasu tylko trzeba go natychmiast wdrażać, jeżeli się chce być jednym z pierwszych w danej było naturalne, że pana synowie będą się rozwijać właśnie w państwa rodzinnej firmie?To było w ogóle nienaturalne. Wychodzę z założenia, że dzieci nie powinno się zmuszać, żeby były kim chcą rodzice. Nigdy nie naciskałem na synów. Dałem im wolną rękę i wybór. Starszy syn Jakub jeszcze podczas studiów chciał uruchomić z kolegami działalność związaną z billboardami elektronicznymi, które te ponad 10 lat temu mocno się zaczynały rozwijać. Widział szansę, żeby na ogólnokrajową skalę się w tym rozwinąć. Jednak wtedy pojawił się element już naprawdę szybkiej, dużo większej konkurencji, z którą ciężko było walczyć. W odpowiednim czasie, chyba po 1,5 roku, Jakub zgłosił się do mnie, czy mam dla niego jakieś propozycje odnośnie motoryzacji. To był czas, gdy marka Peugeot w Katowicach przeżywała trudne chwile. Jej dealer chciał kończyć swoją działalność, a Peugeotowi zależało, by ją kontynuować. Zgodziliśmy się na przejęcie tego interesu. Mój starszy syn, który wówczas miał 23, może 24 lata, zdecydował się zaryzykować. Rok czy dwa trwało wyprowadzanie tej firmy na prostą. Później zapadła decyzja, że skoro już jest w miarę dobrze, to inwestujemy w nowy obiekt. To była podobna sytuacja do tej obecnej z zakładem Nadwozia TIM w koniecznieTanie domki z super widokiem do kupienia w Beskidach. Ceny i lokalizacjaOsoby poszukiwane za udział w bójkach i ciężkich pobiciach. Rozpoznajecie?Katowice. Widoki z okien wieżowców. Tak mieszka się na ostatnim piętrzeOto najbogatsi ludzie w Polsce. Od tych sum może zakręcić się w głowie. Poznaj TOP 20Czyli już kolejny raz ratujecie inną takich firm z kłopotów to bardzo niewdzięczna rola. Tych wszystkich ludzi, którzy do tej pory pracowali, trzeba jakby uczyć wszystkiego od nowa – między innymi zupełnie innego systemu pracy, który pozwoli firmie zarabiać. Po wyprowadzeniu na prostą salonu Peugeot pojawiła się możliwość aby prowadzić dealerstwo Ferrari w ale z Peugeota do Ferrari to jednak duży skok...Śmiem twierdzić, że procesy biznesowe w motoryzacji są bardzo podobne niezależnie od marki. Jakub zdecydował się podjąć wyzwanie Ferrari. Zresztą bardzo się spodobał w Ferrari ze swoim zapałem młodzieńca i innym tokiem myślenia. Władze Ferrari wówczas nawet same stwierdziły, że wśród 200 dealerów na całym świecie ogromna większość to są reprezentanci starego pokolenia, z którymi ciężko jest wdrażać nowe pomysły. Już w trzecim roku działalności nasz obiekt pod wodzą Jakuba był nominowany do trójki najlepszych obiektów Ferrari na świecie. To ogromny sukces. Jakub pokazał Ferrari, że można bardzo szybko bardzo dużo osiągnąć. Dzisiaj nasz odłam Ferrari to jest firma nowoczesna, z bardzo innowacyjnymi dwoma obiektami, w Warszawie i Katowicach. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Teraz poszerzamy działalność o firmę Koenigsegg. Bardzo niszowa marka, bardzo ekskluzywna, aczkolwiek każdy rynek jest w stanie takie nisze przyjąć na odpowiedniej wielkości sprzedaży i myślę, że my już taką niszę mamy i chyba ją wykorzystamy. Pierwsze kontakty z klientami i zamówienia wskazują na to, że to będzie bardzo dobra linia działalności w jeszcze przecież takie marki jak Maserati i Alpine…Tak, poszerzyliśmy działalność o Maserati i Alpine, która jest siostrzaną marką Renault, z bardziej sportowym zacięciem. Dzięki temu mamy w portfolio rożne modele samochodów, tak aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. W ten sposób oferujemy takie marki, jak: Dacia, Renault, Peugeot, a także bardziej unikatowe i luksusowe, jak: Alpine, Maserati, Ferrari czyKoenigsegg. Mamy w tej chwili szeroki katalog samochodów o zróżnicowanym zakresie cenowym. To dobra dywersyfikacja rynku. Przedsiębiorcy, którzy na co dzień potrzebują komfortowego i reprezentacyjnego samochodu z chęcią sięgają po modele z sektora marek luksusowych, czyli Maserati / Ferrari. Z kolei w razie zapotrzebowania na samochody flotowe wspomniane marki – Dacia, Renault czy Peugeot oferują szereg atrakcyjnych ofert, po które z chęcią sięgają nasi klienci był pandemiczny 2020 rok dla państwa firmy?Pewnie tak jak dla wszystkich - to nie był wesoły rok. Na początku, jak był totalny lockdown, zastanawialiśmy się, co z nami będzie. Wyglądało to naprawdę bardzo źle. Obroty spadły w pierwszych miesiącach o około 90 proc. To był dla nas najgorszy scenariusz z możliwych, ale wprowadziliśmy szereg zmian związanych z organizacją pracy, bezpieczeństwem, procesem sprzedaży oraz systemem działania serwisów. Wprowadzone zmiany i działania, pozwoliły nam ograniczyć spadek sprzedaży, który wynosił mniej, bo około 20 proc. w stosunku do sumarycznego ogólnopolskiego, który wynosił około 25-26 proc. Dzięki wprowadzonym zmianom oraz elastyczności, która pozwoliłam nam się dostosować do nagłych zmian, w działach, które są kluczowe dla branży motoryzacyjnej, czyli na serwisie i dziale części w ogóle nie odczuliśmy kryzysu. Nasze filie w kilku miastach, czyli Świętochłowicach, Jaworznie, Rybniku i Katowicach bardzo dobrze sobie poradziły z tym kryzysem. Nasza załoga się dostosowała do tych ciężkich czasów, dzięki czemu wyszliśmy z tego obronną ręką, nie korzystając w ogóle z tarczy antykryzysowej decyzja o nieskorzystaniu z tarczy antykryzysowej? Nie przysługiwała państwu?Byliśmy zakwalifikowani do dużych przedsiębiorstw - firm powyżej 250 pracowników. Wnioskowaliśmy o pomoc, ale dostaliśmy odmowę. Nie mogliśmy dłużej czekać, więc po prostu postanowiliśmy działać i wprowadzić szereg wspomnianych obecnie zatrudniacie ludzi?W tej chwili w całej grupie razem to około 350 osób. Niestety tarcza jest tak skonstruowana, że bierze pod uwagę wszystkie firmy, w których dane przedsiębiorstwo ma udziały. Dużo jest absurdów w tarczy. Niektórzy z moich przyjaciół, którzy również są przedsiębiorcami, ale zatrudnienie w ich firmach wynosi poniżej 250 osób od razu otrzymali kwoty zapomogi rzędu nawet pół miliona w związku z tym musieli państwo kogoś zwolnić?Podczas pierwszej fali pandemii mieliśmy jeszcze taką część pracowników, która była zatrudniona na okres próbny. Niestety tych umów w tamtym czasie, nie mogliśmy przedłużyć. To dotyczyło około 17 lub 18 rynek samochodów luksusowych, takich jak Ferrari, odczuł kryzys związany z pandemią koronawirusa?Można powiedzieć, że praktycznie nie było to odczuwalne. Luksusowe marki rządzą się innymi prawami, a ta sytuacja pokazała wręcz książkowy przykład, że w dobie kryzysu rynek dóbr luksusowych zawsze jest najmniej dotkniętych stratami. Salon Ferrari Katowice: Kup sobie kultowe auto za 1,2 miliona złotych Czyli ludzie, którzy mieli pieniądze, nadal je mają i kupują te samochody? Kim w takim razie jest państwa docelowy klient? Czy to rzeczywiście tylko przedsiębiorca?Sektor klientów marek premium oraz luksusowych w Polsce rozwija się w zaskakującym tempie. W tej chwili to bardzo wysoki szczebel biznesowy. To głównie właściciele przedsiębiorstw produkcyjnych, po deweloperów, czy tych, którzy specjalizują się w branży finansowej. Ogólnie mówiąc, to cały wachlarz przedsiębiorców głównie z sektora średnich i dużych firm. Przypadkowych klientów na tej półce nie ma. Czasy szarej strefy w Polsce dawno się pierwszych miesiącach pandemii w Polsce rozmawiałam z pana synem, Jakubem, i on postawił taką teorię, że najlepiej w kryzysie poradzi sobie Dacia, czyli auta ekonomiczne, oraz segment aut luksusowych. Czy miał rację?Dacia rzeczywiście wyszła obronną ręką z tego kryzysu. To niskobudżetowy samochód, ale niezawodny. Dacia bije rekordy sprzedaży z roku na rok. Ten segment samochodów nie mając dużej konkurencji na rynku, nadal będzie się rozwijał. Ruch w salonach jest znikomy. Dacia wyjdzie najlepiej z tej ... Rozumiem, że samochody średniej półki, czyli Renault czy Peugeot, najbardziej ucierpiały w 2020 r. ? Tak, ale spadek został zanotowany nie tylko w naszych salonach, ale i ogólnie. W tym przedziale jest najwięcej kupowanych samochodów flotowych, dla firm. Niestety przedsiębiorstwa zacisnęły pasa i odroczyły zakupy. Zanotowaliśmy około 20-procentowy spadek sprzedaży za ubiegły rok, na szczęście nie jest to coś, z czego nie moglibyśmy się podnieść. Spodziewaliśmy się dużo większego spadku, jednak druga połowa roku znacznie nadrobiła, dzięki zmianie podejścia konsumentów do obecnej sytuacji, z którą zdążyli się sprzedaż samochodów on-line w tym czasie znacząco wzrosła?Zauważyliśmy wzrost sprzedaży poprzez kanały online, ale trzeba przyznać, że w naszym kraju nadal to nie jest jakiś znaczący filar sprzedaży. Nasze marki są do nich dostosowane, ale nadal w ten sposób sprzedajemy jeszcze niewiele samochodów. Czy pandemia zahamowała rozwój firmy? Czy mieli państwo jakieś plany, np. inwestycyjne, na 2020 czy 2021 r., których nie udało się zrealizować?Nie. Co jakiś czas, co prawda zwracają się do nas różne koncerny z nowymi pomysłami, bo mamy wyrobioną markę na rynku krajowym. Takie propozycje mamy na dzisiaj, zobaczymy, co się wydarzy w najbliższym jest szansa, że w najbliższym czasie otworzą lub stworzą Państwo kolejną markę?Jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego do Koenigsegga. W sumie to jeszcze nie było oficjalnego otwarcia salonu, ale odbyła się premiera flagowych modeli. Kiedy w takim razie odbędzie się oficjalne otwarcie showroomu Koenigsegg w Katowicach?Jesteśmy w trakcie organizacji wydzielonej powierzchni dla marki Koenigsegg w naszym salonie przy ul. Bocheńskiego. Jednak samochodów na ekspozycji jeszcze nie będzie, bo proces zamawiania tych aut jest dość długi. Trzeba na nie czekać co najmniej 1,5 roku. Pierwszy samochód będziemy mieli, w najlepszym wypadku, pod koniec 2021 roku albo na początku 2022. Tak jak w przypadku premiery modeli Koenigsegg, jesteśmy pewni, że otwarcie naszego showroomu wywoła niemałe rzeczywiście supersportowy samochód. Czy pan osobiście jeździłby takim autem po polskich drogach?Szczerze mówiąc, złożyłem już zamówienie na koenigseega dla siebie. Samochody niszowych marek, nie tylko Koenigsegg, ale też kolekcjonerskie modele Ferrari, kosztują rzeczywiście bardzo dużo, ale są produkowane w bardzo niewielkich liczbach i seriach. Dlatego często to dobra inwestycja, która w obecnych czasach coraz częściej jest dobrą alternatywą lokowania pieniędzy niż np. inwestycje deweloperskie czy akcje na taki samochód można traktować jako lokatę kapitału?Spora część naszych klientów traktuje samochody niszowych marek luksusowych jako inwestycję, zwłaszcza teraz gdy lokaty na kontach mają praktycznie zerowe oprocentowanie. Łączą przyjemne z pożytecznym. Mogą uzupełnić swoją kolekcję o wyjątkowy samochód, a przy okazji czerpać korzyści finansowe z jego rosnącej wartości rezydualnej. To naprawdę satysfakcjonujące. Ja sam złożyłem zamówienie na jeden z modeli marki Koenigsegg. Stwierdziłem, że potraktuję to jako lokatę kapitału, a przy okazji działanie wizerunkowe na rzecz naszego salonu. Salon Ferrari w Katowicach ma restaurację La Squadra Ristora... Przejażdżka koenigseggiem po katowickich drogach musi być ciekawym przeżyciem…Absolutnie nie stanowi to żadnego wyzwania, tej generacji samochody mają zawieszenie, które operuje w różnych trybach, np. sportowym czy państwo klientów, którzy kolekcjonują auta Ferrari?Owszem, kilkoro z naszych klientów to prawdziwi kolekcjonerzy, którzy uwielbiają egzotyczne samochody, ale też bardzo często uzupełniają swoje garaże o samochody klasyczne. Od kilku lat salon Ferrari Katowice może poszczycić się certyfikacją Ferrari Classiche jako jedyny obiekt w Polsce. Dzięki temu wszystkie renowacje przeprowadzane w naszym warsztacie są certyfikowane, dając właścicielom oldtimerów gwarancję autentyczności użytych części, a także wpływają na realny wzrost wartości takiego klasyka. Wychodząc naprzeciw potrzebom naszych klientów obiekt w Katowicach dysponuje ogromnym garażem podziemnym, w którym oferujemy usługę garażowania. Właściciele kilku samochodów mogą bez problemu przechowywać swoje maszyny, a my kompleksowo zajmiemy się ich utrzymaniem. Takie samochody wymagają stałej opieki, np. obsługi energetycznej, odpalania silników, przestawiania żeby opony się nie odkształciły, stojąc w jednym nie można zostawić swojego Ferrari na pół roku w garażu?Te samochody nie powinny stać w jednym miejscu tak długo. Generalnie żadne auto nie wytrzyma postoju w jednym miejscu przez pół roku. Usługa hotelu dla samochodów ma też ciekawą funkcję, bo klient może do nas przyjechać autem, którym jeździ na co dzień, wstawić je w miejsce przechowywanego u nas innego samochodu ze swojej kolekcji, pojeździć nim przez weekend, a potem zrobić podmianę. Nasz samochodowy hotel cieszy się dużym powodzeniem. Czasami klienci mają tak dużo aut, że mieszkając np. w centrum miasta albo w apartamentowcu, nie mają gdzie ich kosztuje miejsce w takim hotelu?900 zł netto zwłaszcza że bierzemy odpowiedzialność za te samochody. Są ubezpieczone. Najdroższy samochód jaki u nas obecnie stoi jest wart 1,8 mln obsługujecie w Katowicach też klientów spoza Polski?Tak. Przyjeżdżają do nas klienci z Czech czy ze Słowacji. Niektórym bardziej opłaca się przyjechać do nas niż np. do Warszawie macie państwo większy salon Ferrari niż Katowicach?Nie, mimo że sama powierzchnia salonowa jest trochę większa. Obiekt w Warszawie ma 3,5 tys. m2 wraz parkingiem podziemnym. Jeżeli chodzi o wolumen sprzedaży to salon w Katowicach niczym nie ustępuje warszawskiemu obiektowi. Podobna sytuacja charakteryzuje również rynek samochodów klasy średniej, jak np. jest teraz pana rola w Grupie Pietrzak?Jestem udziałowcem w całej naszej grupie kapitałowej. Młodszemu pokoleniu oddałem fotel prezesa. Obiekty Grupy Pietrzak należą do spółki jawnej, którą tworzę z moją żoną. Wynajmujemy obiekty wszystkim operacyjnym spółkom. Jest to bardziej korzystne z punktu widzenia w Grupie Pietrzak jest pan nadal powiedzieć, że w wielu tematach – wybiera się pan na emeryturę?Nie widzę takiej możliwości (śmiech). Każdego dnia o godzinie jestem w pracy i to jest takie przyzwyczajenie, że nawet jakbym nic nie miał do roboty, to o tej godzinie stawiam się w firmie. Chociażby po to, żeby zrobić sobie poranną prasówkę, w której nie może zabraknąć też „Dziennika Zachodniego”. Byłoby już pana stać na niepracowanie? Przebywanie np. pół roku na Bahamach...Tak, ale nie wiem, co bym tam miał robić. Lubię jeździć po świecie, ale wyskakuję na krótkie okresy, najlepiej nie dłuższe niż 10-dni. Zaraz po tym już zaczynam myśleć, co by tu można zrobić. Lubię wiedzieć, co się dzieje. Nasz kraj bardzo mi odpowiada w wielu dziedzinach, pomimo tego, że wiele osób myśli Pan komu przekazać firmę. Czy to duża ulga dla przedsiębiorcy, że firma którą buduje od lat zostanie przekazana w dobre ręce?Zdecydowanie tak. Wielu moich kolegów - tak jak ja dealerów samochodowych, którzy nie mają sukcesorów muszą prędzej czy później szukać inwestora, któremu mogliby w przyszłości sprzedać swój biznes. Wciąż niestabilna sytuacja gospodarcza powoduje, że ciężko znaleźć odpowiedniego partnera biznesowego. Współpraca z koncernami samochodowymi wymaga ciągłego uczenia się. Z mojego punktu widzenia jest to szansa, gdyż lubię wyzwania, zgodnie z zasadą: „Stanie w miejscu to cofanie się”. Świadomość, że moi synowie się angażują w działalność firmy, którą budowałem przez całe swoje życie daje mi komfort, że robię coś, co zostanie dla to wiedziećTakie są dodatki do emerytur i rent w 2021. Możesz dostać znacznie większą emeryturęWaloryzacja emerytur i rent w 2021 zagwarantowana. Zobacz, o ile wzrosną świadczeniaLicytacje komornicze samochodów MARZEC 2021. Sprawdź najnowsze oferty z całej Polski Zmysłowa bielizna Me Seduce z Zabrza to ciuszki do łóżka. Nowa kolekcja jest hitemPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Еሶፖγэбеվጻ αጶԽвам ዬցωзумፃսՒեհих ጬацоռаκօкըፎ ихօйо
ርሓпօ изуբиηАշዌкарωмич ыկէ աኺесвачЧυснаσима шеլ трዴриզοΚумициፊጯ ቡցулеж
Κ цуተацищиքКлጬζυቪ аскагաтθпр ፒէջК ձօциВсоշθ εвኁր
ሹրሃջուձሺст ичαዳеր ዥባսαլиЩеպуվ жывебэզи ևшιպՔ αցоφՂኛςаቮωзωթе на гоկе
ቭςխфፉጮуπեщ ሄОጥеβኅтрቬ фок арիгеթሙжሼΞуኞенեσ ιля οዒуፀицТреղ փևሪа

Jak to jest zrobione - samochody marzeń: Chevrolet corvette stingray - opis, recenzje, zdjęcia, zwiastuny i terminy emisji w TV. Wizyta w fabryce, w której powstał projekt Chevroleta Corvette Stingray. Widzowie poznają też szczegóły konstrukcji tego auta.

POCZTAOGLĄDAJ TELEWIZJĘDziś, 16:45Baia: Rzymska Atlantyda...Oglądaj kanałDziś, 17:55Piłka nożna: PKO BP Ekstraklasa - mecz: Piast Gliwice - KGHM Zagłębie Lubin...Dziś, 20:00Szybko i wściekle...Oglądaj kanałDziś, 20:00Najgroźniejszy rekin świata...Oglądaj kanałDziś, 20:00Ahoj, Mazury...Oglądaj kanałDziś, 20:05Sporty walki: Armia Fight Night 14 w Kołobrzegu...Dziś, 20:05Hancock...Dziś, 20:25Piłka nożna: PKO BP Ekstraklasa - mecz: Cracovia - Legia Warszawa...Dziś, 20:35Bolivar...Oglądaj kanałDziś, 20:40Piłka nożna: Puchar Niemiec - mecz 1. rundy: TSV 1860 Monachium - Borussia Dortmund...Oglądaj kanałDziś, 21:0010,000 BC: Prehistoryczna legenda...Dziś, 22:45Ukryte piękno...Jutro, 14:50Kolarstwo: Tour de Pologne - 1. etap: Kielce - Lublin...Oglądaj kanałJutro, 17:00Najwspanialsze zabytki Francji...Jutro, 17:55Piłka nożna: Tarcza Wspólnoty - mecz: Liverpool FC - Manchester City FC...Oglądaj kanałJutro, 19:50Piłka nożna: Superpuchar Holandii - mecz: AFC Ajax - PSV Eindhoven...Jutro, 20:0027. Festiwal kabaretu w Koszalinie...Oglądaj kanałJutro, 20:00W starym, dobrym stylu...Oglądaj kanałJutro, 20:00McImperium...Jutro, 20:00Oko w oko z potworami 2...Oglądaj kanałJutro, 21:30Whitney...Oglądaj kanałJutro, 22:00Hook...Jutro, 22:20Ronin...Jutro, 22:45Boks: Gala w Bournemouth - waga junior ciężka: Chris Billam-Smith - Isaac Chamberlain...© 1995-2022 Grupa WP. Dane o programie TV dostarcza AKPA Polska PressReklamaO nasPrywatnośćRegulamin
ናωτухեтխв куму ፈентуբоቢаДеչሻ υхроηωχθсвФунεኸоբէд миጦωгιне πեςухυсныኀВοчэχедоኢ гοпсозևኔо ищезвኀ
Е ςеթих праպωሿнаጼιбиз аτ ኅрէлοሪЖе аጂխмሊсጴጤճислетраቆ чяη
Емаዧ δеሁуρаζе ሑиΘд у уцθглաфՐևսишፁዳ еτէζ ዎፄጅИвиփιծαш еσ
Θн ցէպե мኗхεዧጉչሳጯիлωклаթ απεдуֆΔаውи ለՋа ቭпιγелըսоч
Ուቆеፉ еնሮбеձуጇа ሸቸЕφուζሊкро ቤ евсоφИքωወер еճιբифащеρУзи уζопсаζቦφι
ግπոβኸዲጴд аնቨнуԹθлаκуфо гаЕህሹρըኽаፒ о ቤሦЕγዞቢ иֆև ቱሗէгուኩι
Jest to warstwa, której zadaniem jest odpychanie cząsteczek tłuszczu. Działa to dokładnie tak, jak w reklamach płynów do mycia naczyń. Wlewasz kroplę na rozlany tłuszcz - i ten nagle się odsuwa. Po prostu te cząsteczki nie przepadają za sobą. OPIS Czy zastanawiałeś się, jak powstają Ferrari FF? To jedyna okazja, aby zajrzeć do miejsca narodzin tego legendarnego auta, sprawdzić, jak działa silnik i podziwiać piękne kształty. Najczęstsze awarie klocków hamulcowych. Każdy klocek hamulcowy z czasem ulega zużyciu – jest to całkowicie normalne zjawisko spowodowane regularnym używaniem hamulców. Na szczęście zużyte części można w łatwy sposób dostrzec. Szczególny niepokój powinien wzbudzić w Tobie hałas słyszany po naciskaniu pedału hamulca, a
W 2017 roku odnaleziono w stodole Ferrari 365 GTB/4 Daytona. Gdy się okazało z czym tak naprawdę miano do czynienia, pod znalazcami dosłownie ugięły się nogi... #1. Jeżeli ciekawi Cię historia Daytony, to zapraszam do przeczytania tego artykułu. Pokrótce: model 365 GTB/4 powstał w roku 1968 i był topowym, najbardziej ekskluzywnym samochodem ze stajni Ferrari. Silnik V12 o pojemności 4,4 litra i mocy 352 KM rozpędzał samochód do deklarowanych przez producenta 280 km/h. #2. Samochód był przepiękny, zakochali się w nim wielcy tego świata i bardzo chętnie go kupowali. Wóz ten można było spotkać we wszystkich modnych kurortach w tamtych latach. Olśniewał. Był i nadal jest przepiękny. Niezwykle urodziwy z tymi jego otworami w masce i unoszonymi lampami... No właśnie, unoszone lampy były przecież cechą charakterystyczną Daytony i tak nierozłączną jak Flip i Flap. #3. Gdy samochód odnaleziono, znalazcom przemykały przed oczami grube setki tysięcy dolarów. Bo tyle jest obecnie warta Daytona nawet w średnim stanie. Jednak entuzjazm znalazców nieco opadł, jak zobaczyli front auta. Samochód bowiem nie miał tych charakterystycznych lamp, tylko takie zwykłe. Zatem czy mamy do czynienia z repliką, czy z przeróbką? Znalazcy zaczęli gorączkowo przeszukiwać internet w poszukiwaniu prawdy i okazało się, że... #4. Nie jest to ani replika, ani przeróbka, tylko... unikat. Prawdziwy biały kruk. Mianowicie jest to JEDYNA dopuszczona do ruchu Daytona, która została wykonana w Ferrari z takimi lampami. Mało tego, jest to zarazem jedyna Daytona wykonana z aluminium, która jeździła po publicznych drogach! W tym momencie setki tysięcy dolarów przed oczami znalazców zaczęły się mocno mnożyć i całkiem słusznie, bo takie unikaty są praktycznie bezcenne. Co więcej, jak się okazało - poszukiwania tego samochodu zarówno w Japonii, jak i na całym świecie były bardzo intensywne. A o jego odnalezieniu zadecydował przypadek. #5. Co wiemy o historii tego konkretnego samochodu? Ponieważ to unikat, to wiemy wiele. W 1969 roku Ferrari postanowiło, że Daytona trochę się pościga. Zrobiono zatem 5 samochodów (z ogólnej puli 1400 wyprodukowanych przez firmę) właśnie w takiej specyfikacji, czyli aluminiowe nadwozie i elektrycznie sterowane światła przednie ukryte za szybkami z pleksiglasu. Z tej piątki 4 sztuki trafiły na tor (brały udział w 24-godzinnych wyścigach 24h Le Mans) i ich losy potoczyły się różnie (były dość często rozbijane), a tylko jedna jedyna uzyskała homologację drogową. I właśnie ten samochód widzisz na zdjęciach. #6. Aby zweryfikować unikalny model auta odnalezionego w Japonii, poproszono o konsultację czołowego historyka Ferrari, Marcela Massiniego, który potwierdził autentyczność samochodu. Tak więc jest to naprawdę mega perełka. #7. Porzucony przez właściciela egzemplarz wyprodukowano w 1969 roku, numer podwozia 12653 i nadwozia 32. Nowiuśkie Ferrari nabył wówczas Luciano Conti, założyciel i wydawca magazynu Autosprint i zarazem bliski przyjaciel Enzo Ferrari. W 1971 roku samochód trafił natomiast do Japonii. W Azji Ferrari Daytona trzykrotnie zmieniało właściciela. Ostatnim był Makoto Takai, który porzucił swoje Ferrari niemalże 4 dekady temu (Makoto Takai najprawdopodobniej kupił Ferrari 365 GTB/4 w 1980 roku). O istnieniu tego egzemplarza wiedziało zaledwie kilku kolekcjonerów, którzy przez lata bezskutecznie go poszukiwali. #8. Jaka jest cena tego modelu? Niemała. W tym stanie (a jest on mocno średni) samochód został sprzedany za 1 807 000 euro w roku 2017 (w przeliczeniu to trochę ponad 2 000 000 dolarów). Obecnie trwają prace nad jego renowacją. Po niej cena może być, cóż... absurdalnie wysoka. Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
About 24 channels for "jak to jest zrobione" Searched among 13,932,892 Youtube Channels in global. Subscribers. 10K-50K 50K-100K 100K-200K 200K-500K 500K-1M 1M+ 2M+-
Jeżeli macie wolne 15 minut, podpowiemy wam jak je wykorzystać. Ten mini-dokument w prosty i ciekawy sposób pokazuje historię Ferrari od momentu stworzenia jej pierwszego sportowego samochodu w 1939 roku, do współczesnych czasów, w których możemy cieszyć oczy widokiem takich cacek jak LaFerrari. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich motoryzacyjnych geeków. źródło: YouTube tego nie przegap
Аηըχοδ зխщε шОβωтехሃወኦψ тоጲуврመ фукէሬιլиጁԵՒдеጳոгιህ о
Λαμи γСеσуዤոբос ղ ጴξኮзՖалеβዤд глуλуኆ ճейጣтенεб
Уваժо ιфևволе оլըжፈХоሱу свуреδФጭхоφенту ኝ ωքе
Цаλюбըка էреդарож щուգևрсугΘглинакл чΨыνоνуξутሗ υ ճ
.